No.56390
>>56095nie mogę jej przejść, to koniec
No.56394
>>56390ty ulomku jebany najprostszy pasjans
No.56396
Wiedziony ciekawością kupiłem na promocji klucz do Final Fantasy XV 15, spodziewałem się że będzie słabo ale nie spodziewałem się że aby wiedzieć który jest synem kogo trzeba obejrzeć dodatkowo anime i film bo całość jest tak dziurawa. Skisłem trochę z siermiężności tego otwartego świata który momentami przypomina asset flipa i np. postacie poboczne są mniejsze od mebli, albo teksturka piachu w oddali ma taki tiling jakby ktoś pierwszy raz malował teren w unity, za to nasza drużyna twinków wygląda jak modele z wybiegu przeniesieni dokładnie co do guzika. Nie za dużo jest też w tym świecie do roboty oprócz zbierania śmieci, ubijania potworów z przerwami na łowienie ryb oraz tej jednej tarczy do rzutków gdzie zawsze trafiasz bullseye jak się zsynchronizujesz z animacją, i prawdę mówiąc tego się też spodziewałem. Myślałem, że dostanę przyjemną łupankę-średniaka w stylu singlowego MMO, coś na kształt Type 0 - gdzie każda z postaci ma inny gameplay, a zadania to w większości zabij X żołnierzy w Y sekund, przeplatane operą mydlaną - a jest singlowe MMO tylko z najgorszymi jego aspektami xD Kontrolujemy wyłącznie Noctisa, cała reszta drużyny kręci się gdzieś dookoła snując co bardziej krindżowe dialogi. A jeśli chcesz nimi zagrać to musisz kupić dodatkowe DLC z mini-kampaniami.
Żeby walczyć wystarczy trzymać jeden przycisk, żeby unikać w sumie też. Warping z miejsca na miejsce po rzuceniu miecza jest ciekawy mechanicznie, tylko wraz z zapierdalającą kamerą i tysiącem cząsteczek każdego koloru nie widać za bardzo co się dzieje. Trzeba ufać panu Nomurze albo temu drugiemu któremu oddał ster na samym końcu spierdalając pracować nad KH3, że wykonywane akcje dają jakiś efekt. Względem kieszonkowegoType 0 jest regres, z 14 postaci grywalnych różniących się stylem, statystykami i orężem do 3 pobocznych i jednej głównej. Ciężko się połapać co i jak, system walki początkowo sprawia wrażenie przekombinowanego, ale w rzeczywistości jest śmiesznie łatwy. Czterech twinków głównych posiada autolevelujące się skille takie jak gotowanie, fotografia, survival, które wydają się być ważne na tyle aby mieć osobny licznik na ekranie obozowiska, a w rzeczywistości nie mieć zupełnie na nic wpływu. Wszystko się robi tradycyjnym expem i AP-kami w drzewku. Niemniej jednak koncept tego, że jakaś postać aktywnie cyka zdjęcia z przyczajki podczas rozgrywki jest całkiem ciekawy, ale znając Nomurę i jego artystyczną subtelność Michała Wiśniewskiego nie poszedł z tym pomysłem w żadnym innym kierunku niż montażu tych zdjęć który prawdopodobnie poleci na zakończenie do grającego ponownie Stand By Me
No.56397
>>56396Nie wiem co myśleć bo właściwie spodziewałem się nasrania do ryja przez Square, nawet na samym początku gra pozwala nam pojeździć autkiem na szynach, żeby potem z jakiegoś idiotycznego powodu aż do rozdziału 3. autopilotował je okularnik. Przez pewien moment myślałem że coś się zbugowało, ale jest to celowo zrobione. Gniłem bardzo ze stereotypowego przedstawienia postaci jako przegiętych rednecków razem z tym durnym teksańskim akcentem w Hammerhead, mimo że to miejsce i ludzie nie wyglądają na takich gdzie pula genowa w całości zostaje w rodzinie. I te wszystkie modele żarcia które pojawiają się na 1.5 sekundy zeskanowane fotogrametrią. Wysiłek włożony nie tam gdzie trzeba.
Co więcej mogę dodać, jestem dopiero w środku gry. Spodziewałem się średniaka i też go dostałem. Cały ten odprysk Fabula Nova Crystalis wraz z Type 0 nauczył mnie że generalnie historię możesz mieć w dupie i jakoś się bawić oglądając wysokobudżetowy teatr telewizji przeplatany gameplayem. Tu jest jednak zbyt wielki samograj by przymknąć na to oko. Po cichu liczyłem że znajdę tam coś wartego uwagi, no ale jest cienko. Można sobie pochodzić i porobić zdjęcia krajobrazów, w kojimowym kurierze więcej się dzieje.
tfw jest limit znaków na ziemnaiczanie No.56398
>>56397A i ktoś nie podumał przy sterowaniu bo gros akcji jest zmapowany pod jeden przycisk na padzie, jeśli chcesz coś podnieść albo z kimś pogadać to trzeba być przygotowanym że możesz nieumyślnie podskoczyc jeśli kontekst się nie przełączy, a podczas jeżdżenia czokobonsem są zamienione przyciski od skoku i ataku z jakiegoś powodu
No.56399
persona 5
catherine
factorio
No.56793
>>56396pamiętam z tej gierki tylko że była bardzo pusta mapa, gdzie chodzisz długo i nie ma żadnego kontentu
trochę takie mmo tylko offline
i wielkość gry to było jakieś chore wtedy 120 GB najwięcej co kiedykolwiek pobrałem
gierki nie dokończyłem tak jak FF7 remake, który sprawiał wrażenie filler odcinka z bajki
No.56794
>>56791nowy smak miesiąca hit wśród strimerów po prostu musisz w to zagrać!
nie wiem No.56891
>>56883jak byłem w gimbazie to sie bałem amnesii
tera mnie nic nie rusza i naprawde mnie dziwi jak gram z kolegami w lethal company i oni osrani że im zara coś wyskoczy na ryj a ja pełen relaks xD
No.56965
zacząłem Tormented Souls i mam mieszane uczucia póki co, gra nie wie czy chce być Residentem czy Silent Hillem więc stara się być jednym i drugim i w końcu jest niczym, istnieje pomiędzy stylami rozgrywki tych gier mnóstwo różnic jak np. ta że silenty bardziej skupiały się na eksploracji, a residenty na zarządzaniu zasobami - tu się robi wszystko na raz, przynajmniej na samym początku
brak możliwości ustawienia poziomu trudności, domyślny zdaje się być jakimś JEEEA ALWAYS HARDCORE, założyłem że to bardziej Silent Hill niż Resident i chcąc zacząć eksplorować wypstrykałem się bardzo szybko z morfiny, na dodatek żeby bardziej dojebać graczowi nie masz zaznaczonej swojej pozycji na mapie co sprawia że mogłoby jej w ogóle nie być - szybciej jestem w stanie zapamiętać układ pomieszczeń na swój sposób niż dokonywać mentalnie rotacji aktualnego kadru żeby odczytać pozycję na mapie, a i gra ma statyczną kamerę co też w tym nie pomaga; gwoździem do trumny jest absolutnie najgorsza rzecz przeniesiona z residentów czyli zapisywanie za pomocą inkribbonów - tutaj szpul magnetofonowych, nie wiem kto tak bardzo uwielbia być biczowany po dupie że tęsknił za tą mechaniką, chyba tylko horrorowe sojarstwo żerujące na nostalgii z tendencją do bezmyślnego kopiowania; ogólnie sejwa zjebałem koncertowo i będe musiał zacząć grać od nowa, pół biedy że daleko nie zaszedłem, prawdopodobnie czeka mnie żonglowanie slotami bo kto wie czy mając do wyboru zapis gry z resztką zdrowia jest sens tracić taśmę i walić rurą potwory co cie oplują i zdejmą dystansowo na hita, mechanika inkribbonów nadaje się jedynie do wkurwiania ludzi i marnowania czasu
czytałem że ludzie narzekają na kryptyczność zagadek, póki co mam za sobą tylko tę z generatorem w piwnicy i jestem w stanie uwierzyć że może być jeszcze gorzej: po ustawieniu 10cm^3 na liczniku ciśnienia okazuje się że trzeba ustawić 9 ponieważ licznik nie jest przeskalowany odpowiednio, na początku założyłem że coś się zbugowało bo jak byk było napisane 10, a i o żadnych malfunkcjach żeby brać poprawkę notki w grze nie wspominały, księżycowa logika Sierry na pełnej kurwie xD, zaspoilerowałem sobie jedną zagadkę czytając recenzję na steamie i polega ona na zrobieniu odlewu z zamrożonej krwi wlewając ją do formy, wkładając do lodówki w przeszłości, przeskakując przez lustro i wyciągając w przyszłości, również bez żadnych dodatkowych wskazówek - słynne pianino z SH1 z interpretacją wiersza nie ma zupełnie podjazdu xD
No.56966
>>56965na system walki spuśćmy zasłonę milczenia, strzelając stoisz wryty jak słup soli mając do dyspozycji jedynie uskok w tył, przy ruszaniu analogiem odtwarza się animacja chodzenia ale postać stoi w miejscu, ciężko powiedzieć czy postać celuje czy nie, kadry ucinają wrogów w ciasnych pomieszczeniach co jest dobrym pomysłem bo buduje napięcie, tylko jakby ta zjebana baba była nieco bardziej mobilna w swojej nieudolności, poza tym gdyby dało sie biegać podczas celowania można by było lepiej widzieć w którą stronę są skierowane jej ręce, wyjść z walki bez obrażeń da się jedynie jeśli nawalasz z pistoletu na gwoździe, melee jest kompletnym nieporozumieniem i jak trafisz na potwora który pluje będąc uzbrojonym jedynie w rurkę równie dobrze możesz wczytywać zapis bo skończysz z 1hp
historia tak samo jak mechaniki nie ma pojęcia czy być poważnym ludzkim dramatem czy filmem klasy b, więc wychodzi stojąca w rozkroku pomiędzy dwiema skrajnościami sraka, jest tokenowa locha __alternatywka__ którą sterujesz, wygląda to wszystko jakby losowali pomysły z kosza gdzie na papierkach są zapisane: horrory macierzyństwa, martwa żona, kult, ksiądz egzorcyzmujący nawiedzony dom, stary dziecięcy cmentarz i parę innych, po samym intrze które jest dosyć z dupy historia stara się mocno silić na powagę, nie wiem jeszcze w jaki sposób się to rozwinie ale biorąc pod uwagę dosyć sprawny body horror moim naiwnym i pobożnym życzeniem jest żeby to poszło w stronę filmu Cronenberga
bo jeśli dopierdolą jakimś cthulowym bóstwem z tyłka to będę wiedział że fabułę wymyślali reddiciarze w komentarzachliczyłem na więcej biorąc pod uwagę jak mocno była ta gra chwalona, z zalet to podoba mi się że tank controlsy są pod krzyżakiem a analog ma te
współcześniejsze relatywne do kamery znane z DMC3, manipulowanie przedmiotami nie polega jedynie na podświetleniu ich slotów i kliknięciu "combine" tylko trzeba trochę nimi pokręcić, wcisnąć jakiś zatrzask, wyregulować klucz francuski żeby złapał, nawet tutorial jest w formie notek schowanych gdzieś z tyłu podniesionych zdjęć, nie jest to bezmyślne odczytywanie napisu z dna zapierdziałego kielicha jak w nowych tomb raiderach, i co ciekawe podąża to logiką dnia codziennego, gdyby tylko cała reszta nie chciała być bardziej residentowa od residenta, powinni całkowicie wyjebać tę parodię walki na rzecz samych zagadek i tylko by skorzystali, postaram się wymęczyć to do końca i zdam raport
No.57383
>>56965>>56966jak widzę takie posty-recenzje to mi głupio że nie mogę skomentować bo nie grałem
No.57405
>>56090>slyprzeszedłem parę lat temu w jakiejś kolekcji na ps3 tam były wszystkie części z ps2 i to co na ps3 wyszło no średnie
byłem lata temu na playstation experience sony zrobiło dwie edycje w polsce daaawno temu jakoś 2004 chyba żeby się pochwalić co mają tam zobaczyłem po raz pierwszy pierwszego killzona i genji i masę innych gier która mi się podobała slyje też myślałem że będą świetne ale niestety nie średniaczek nawet bym powiedział że dośc nudny były fajne momenty jak na przykład walki na morzu ale gra z dobrym pomysłem i dużo gorszym wykonaniem niestety
No.57407
>>56396jedyne godne uwagi fajnale to od 6 do 9
No.57408
>>56883gra w życie
to nawet szkoda piracić
No.57410
>>56891amnesia to syf penumbra lepsza
No.57412
>>56891ja pamiętam jak się w podbazie wszyscy jarali amnesia the dark descent
a potem chyba wyszedł sequel którego nikt nie lubił i seria upadła
No.57418
>>56965pamiętam jak na pianinku w silent hillu się wyłożyłem ale to w sumie dlatego że byłem debilem przecież tam jasno było ptaki BEZ GŁOSU
No.57447
>>57433będę grał remake bez granie w oryginał tak jak resident evil
t. zoomer
No.57532
>>57433a na chuj to komu w ogóle?
kurwa nic te współczesne kurwy kucowskie cwele nie potrafią zrobić dobrego to biorą stare dobre tytuły i je niszczą
ja chcę nowego dobrego silent hilla a jak będę chciał zagrać w poprzednie części znów to sobie zemuluję w tamtym roku mnie naszło żeby sobie tak dogłębnie z jakąś dobrą solucją przejść pierwszego silent hilla za gówniarza to zrobiłem ale tak trochę po łebkach jednak nie zdobyłem chociażby zakończenia ufo nie wiedziałem że najlepiej zaczynać na easy bo kolejne przejście i tak będzie o poziom trudniejsze na sejwie no i przelazłem tę grę z 3 razy chyba jak nie więcej odblokowałem wszystko tylko 10 gwiazdkowego zakończenia nie zrobiłem i nie zamierzam bo nie lubię speedrunów w dodatku w chuj zjebane jest to wyliczanie trafień
no ale ogarnąłem co chciałem jak będe chciał wrócić do kolejnych części to też odkurzę konsolkę albo odpalę emulator na chuj oni ciągle te gówna remakowane wydają
No.57563
>>57532>ja chcę nowego dobrego silent hilla silent hill furude czekamy
pan r07 tak się do tego przykłada że olał nowe higurashi anime i nie wydaje nowych chapterów cykonii, niech to lepiej będzie dobre
No.57859
>>57563wali kichą
dla mnie chyba najlepszy silent to jest jedynka pomijając to że oprawa no zestarzała się fatalnie a historia zawsze waliła kiczem to samo chodzenie po tym miasteczku atmosfera niepokoju zresztą tam wszystko w tej grze było inne byłem obeznany z residentami i ogólnie lubiłem survival horrory a tutaj nic nie wiesz
mapę niby jakąś masz ale musisz nauczyć się z niej korzystać nie jest taką dla debili jak w residencie walki też musisz się nauczyć szczególnie tej bronią białą strzelanie też trochę toporne szumy z radia jak zbliżają się potwory dziwne zagadki to słynne pianino dziwne stwory no naprawdę dobra gra
No.59532
męczący jest ten wiedźmin trzeci, spróbowałem po tym jak już hype opadł i z całą pewnością jestem w stanie stwierdzić że cd projekt nie potrafi robić gier tak dobrze jak mydlić oczy marketingiem
No.59533
>>59532a co ci się nie podoba
grałem z 8 lat temu i podobalo mnie sie
No.59534
>>59532Jak wyszedł to mi się podobał ale tylko pod względem fabuły i świata, walka była wybitnie chujowa, szczególnie że wtedy soulsy przechodziłem